poniedziałek, 20 stycznia 2014

Oryginalne pikowane poduszki ze ścinków.

Chciałabym Wam dzisiaj pokazać bardzo nietypową pracę.
Troszkę jestem przerażona,bo wychodzi na to,że właściwie wszystkie śmieci należy składować i żal wyrzucać;))
Chałupy mi braknie;)
Jako że ja nie jestem osobą szyjącą(dwa szyjątka mnie taką nie czynią;) nie mam pojęcia na czym to jest ułożone,ale wiem czym przykryte.
Zobaczcie jak wykorzystać skrawki,ścinki i inne szmaciane śmieci.
Pomysł znaleziony w sieci.

Pomysł szalony,ale oryginalny;))Oceńcie sami.





Nie wiem na czym to leży,ale Wy pewnie wiecie;))
Wszystkie ścinki przykrywamy przezroczystą tkaniną i pikujemy jak sobie chcemy.








Pozdrawiam;))







12 komentarzy:

  1. hmmm, nie wiem jak nad tym zapanować w czasie pikowania....Ale wygląda interesująco :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo, ciekawe, nie powiem ;))))) Z taką techniką jeszcze się nie spotkałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Rewelacyjny pomysł! Od dziś przestaję wyrzucać materiałowe ścinki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł świetny, ale jak ścinki rozłożyć, czym przytrzymać, by się nie przesuwały!

    OdpowiedzUsuń
  5. ja ścinki zbieram, a ostatnio wykorzystywałam je do owijania metalowych, brzydkich wieszaków

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę a ja do tej pory zszywałam małe kawałeczki:) świetny pomysł, choć trudny do ogarnięcia,
    a może jednak nie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm.. ciekawy pomysł , ale w czasie pikowania pewnie wszystko się w środku przesuwa.. to nie dla mnie , nie mam aż tyle cierpliwości :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie tez wydaje sie być problem w tym by równo porozkładać i pozszywać to "towarzystwo":)

    OdpowiedzUsuń